meAmericaCalling

Wersja Fuchs

Zaczęło się niewinnie na samym początku projektu “meFuxe”. W trakcie wywiadów rodzinnych poznałem miejscowość w której urodził się dziadek Augustyn Fuchs. Zanim uruchomiłem machinę, zdobywania metryk rodziców Augustyna, “wszedłem” głębiej w internet i znalazłem to: “Erwin Fuchs aus Skawinki” w spisie uczniów pewnej szkoły. Daty sugerowały, że to jakiś kuzyn. O tym, że może to być brat Rudolfa nawet nie pomyślałem. Sprawa wyjaśniła się potem jak przyszły fotokopie aktów chrztów. Erwin okazał się bratem Rudolfa. Ot taka ciekawostka genealogiczna.

Jako, że to był początek projektu, dużo czasu poświęcałem na szukanie w dostępnych bazach a wiedza i doświadczenie co jak sprawdzać było w powijakach. Tak trafiłem na wyspę Ellis i spis pasażerów którzy trafili do USA na pokładzie statków. W tym przypadku był to statek Amerika a na liście był jakiś Erwin z “Lanok”, “Skawonki”, mąż Eugenii. Skawonki pasowały mi do Skawinek ale to tylko puzzel. Zacząłem sobie budować drzewo Fuchsa w USA w nadziei, że się to przyda w przyszłości. Szybko potwierdziło się powiedzenie, że w genealogii warto zbierać dane na przyszłość. Po otrzymaniu skanów chrztu Erwina wróciłem do tematu i bum. Erwin żeni się w USA, podając imiona rodziców, w tym panieńskie swojej mamy. Imiona rodziców mogą się powtarzać ale panieńskie mamy jest na tyle specyficzne (imię w sumie też), że o przypadku nie może być mowy. Objawił się zatem Erwin za “wielką kałużą”. Zastanawiał mnie fakt, że we ww. wniosku podał, że żenił się wcześniej raz. Czy to ta Eugenia z listy Ellis? Pudło. Erwin zostawił Eugenię w Europie a żenił się w USA dwukrotnie. Tego byłem już pewien wynajdując w spisach mieszkańców Erwina i Jego rodzinę.

Nastał czas na poszukanie żywych Fuchs w USA. Jak zwykle w sukurs przyszedł “wujek googiel”. Bardzo szybko dotarłem do kuzynostwa (2ga linia dla mojego taty). Był to początkowy okres projektu “meFuxe” więc szukałem materiałów o moim pradziadku. Takowych w USA nie znalazłem ale dostałem m.in. wiele zdjęć kuzynów mojego dziadka. Przygoda z USA potwierdziła też udział Erwina Fuchs w procesie szpiegowskim o którym kilka słów napisałem w meKeyDates. Otóż Erwin zabrał do USA swoje świadectwo pracy gdzie pieczęć oraz podpis jest takie samo jak dane “bohatera” oskarżonego w procesie o szpiegowanie na rzecz Rosji.

Pozyskując materiały na temat zgonu Johanna Fuchs (akty zgonu + sprawa spadkowa) potwierdziła się “porzucona” Eugenia ale także nieletni syn Adam. Jakie były losy Adama? Mam to na tapecie i kiedyś do Jego historii też dojdę. Kilka słów o Adamie w zakładce meWhoisAdam.

Wersja Skupień

Mam rodzinę w USA ze strony Ojca. Pewnie i po stronie Mamy takowa będzie. Przeszło po głowie. W tym przypadku poszukiwania poszły szybko i kontakt z USA nastąpił natychmiastowo po opublikowaniu na portalu polishorigins.com wpisu o moich potyczkach w Pieniążkowicach.

Mój pradziadek pochodził z Pieniążkowic, chodź do wybuchu II Wojny Światowej mieszkał na Kresach. Genealogia w Pieniążkowicach jest (jeszcze nie skończyłem tego wątku) przyjemna i łatwa bo kilka pokoleń nie ruszało się w świat. Jedyny minus to czas. Kwerendy wykonuję samodzielnie a jestem na Orawie tylko jak przyjeżdżam do Nowego Targu. Co mogłem na szybko to zrobiłem reszta sobie spokojnie czeka na swoją kolej.

Pradziadek Jan Skupień (rodzinne przekazy wspominają m.in. o swobodnym posługiwaniu się greką i łaciną) miał kilku braci. Dwóch z Nich wyjechało do USA. Wnuk jednego z Nich nawiązał za mną kontakt. Zatem i od strony Mamy mam kogoś w USA.